pl

O tym jak Swiss Krono uniknęło wielomilionowej kary, czyli dlaczego warto słuchać kampanii informacyjnych UOKiK

Kilka dni temu media obiegła wiadomość o tym, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykrył kartel producentów płyt wiórowych i pilśniowych, powszechnie używanych m. in. do produkcji mebli. W nielegalnym porozumieniu, według ustaleń UOKiK, uczestniczyło pięciu przedsiębiorców. Jednemu z nich udało się jednak uniknąć wielomilionowej kary. Jak do tego doszło?

Dotkliwa kara

W porozumieniu trwającym od początku 2008 r. do września 2011 r. uczestniczyły spółki: Kronospan Szczecinek, Kronospan Mielec, Pfleiderer Group, Pfleiderer Wieruszów oraz Swiss Krono. Zmowa między nimi polegała na ustaleniu cen płyt oraz wymianie informacji handlowych dotyczących warunków sprzedaży. Kara za tego typu naruszenia przepisów jest zwykle bardzo wysoka i sięga 10% obrotu osiągniętego przez ukaranego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. W przypadku kartelu płytowego, suma kar nałożona na wszystkich uczestników wyniosła 135 mln złotych i jest to jedna z najwyższych kar nałożonych w historii Urzędu. Najwyższą kwotą ukarany został Kronospan Szczecinek (przeszło 60 mln zł), najniższą Pfleiderer Group S.A. (prawie 16 mln zł). Spośród tej grupy, kary uniknęło jedynie Swiss Krono. Dlaczego? Bo posłuchało Staszka. A jeżeli nie Staszka, to w każdym razie kogoś, kto zna się na prawie ochrony konkurencji i doradził przedsiębiorcy skorzystanie z mechanizmu leniency (łagodzenia kar).

Kim jest Staszek?

Parę lat temu Urząd prowadził zakrojoną na szeroką skalę akcję informacyjną, w którą zaangażowani zostali m.in. aktor Jerzy Stuhr oraz rysownik Marek Raczkowski. Jej bohaterem był Staszek – przedsiębiorca, który próbował dosyć nieśmiało przekonać swoich kolegów, najwyraźniej pozostających w zmowie cenowej, do dobrowolnego przyznania się do porozumienia. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, przedsiębiorca który zawarł porozumienie, którego celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, może złożyć do Prezesa Urzędu wniosek o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie. Oczywiście złożenie samego wniosku o odstąpienie nie wystarczy do tego, aby kary uniknąć albo spowodować jej obniżenie. Przedsiębiorca musi bowiem pójść z Prezesem Urzędu „na współpracę” i wskazać w szczególności:

  • przedsiębiorców, którzy zawarli porozumienie;
  • produkty lub usługi, których dotyczy porozumienie;
  • terytorium objęte porozumieniem;
  • cel porozumienia;
  • okoliczności zawarcia porozumienia;
  • okoliczności i sposób funkcjonowania porozumienia;
  • czas trwania porozumienia;
  • rolę poszczególnych przedsiębiorców uczestniczących w porozumieniu;
  • imiona, nazwiska i stanowiska służbowe osób pełniących w porozumieniu znaczącą rolę wraz z jej opisem.

Po złożeniu wniosku, przedsiębiorca jest obowiązany współpracować z Prezesem Urzędu w pełnym zakresie. Powinien m. in. dostarczać wszelkie dowody lub informacje dotyczące porozumienia, mające istotne znaczenie dla sprawy. W żadnym wypadku przedsiębiorcy nie wolno niszczyć, fałszować ani zatajać dowodów lub informacji związanych ze sprawą. Nie może on też ujawniać faktu złożenia wniosku bez zgody Prezesa Urzędu oraz (jeżeli nie uczynił tego wcześniej) powinien zaprzestać uczestnictwa w porozumieniu niezwłocznie po złożeniu wniosku.

Kto pierwszy, ten lepszy

Prezes Urzędu potwierdza datę i godzinę złożenia wniosku – to bardzo ważne, bo obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Prezes Urzędu odstępuje od nałożenia kary pieniężnej tylko na tego przedsiębiorcę, który (łącznie):

  • jako pierwszy z uczestników porozumienia złożył wniosek oraz spełnił pozostałe warunki, takie jak współpraca z Prezesem Urzędu oraz zaprzestanie uczestnictwa w porozumieniu;
  • przedstawił: (a) dowód wystarczający do wszczęcia postępowania antymonopolowego lub informacje umożliwiające Prezesowi Urzędu uzyskanie takiego dowodu, albo (b) (jeżeli wniosek został złożony po wszczęciu postępowania antymonopolowego) dowód, który w istotny sposób przyczyni się do wydania decyzji w sprawie praktyki ograniczającej konkurencję lub na żądanie przedstawił informacje umożliwiające uzyskanie takiego dowodu. Oczywiście o ile Prezes Urzędu nie posiadał w tym czasie tych informacji lub dowodów;
  • nie nakłaniał innych przedsiębiorców do uczestnictwa w porozumieniu. Jeżeli zatem ktoś ma plan, aby wykorzystać program leniency do walki z konkurencją w ten sposób, że zainicjuje porozumienie, a następnie złoży donos do UOKiK, to powinien to jeszcze raz przemyśleć.

Co z pozostałymi uczestnikami porozumienia?

Oni też mogą skorzystać z procedury leniency, ale w ograniczonym zakresie. Również muszą współpracować z Prezesem Urzędu oraz podać we wniosku wszystkie informacje, w tym te dotyczące uczestników porozumienia, jego treści i celu oraz okoliczności jego zawarcia. Muszą też przestawić dowód mający istotne znaczenie dla rozpatrywanej sprawy i to dowód taki, którego Prezes Urzędu jeszcze nie posiadał. W takich przypadkach Prezes Urzędu nałoży karę obniżoną o 30-50% na przedsiębiorcę, który spełnił wyżej opisane warunki jako pierwszy. Przedsiębiorca, który warunki spełni jako drugi może liczyć na  30% redukcję kary, a wszyscy pozostali (oczywiście jeżeli spełnią wymagania dot. wniosku, współpracy itd.) na maksymalnie 20% „rabat”.

Od pewnego czasu polskie przepisy o ochronie konkurencji przewidują również możliwość skorzystania przez przedsiębiorców z dodatkowego mechanizmu, tzw. leniency plus. Polega on – ogólnie rzecz biorąc – na umożliwieniu przedsiębiorcy, któremu nie udało się spełnić warunków do odstąpienia od nałożenia kary (bo np. spóźnił się ze złożeniem wniosku), obniżenie kary za udział w porozumieniu w zamian za ujawnienie udziału w innym niedozwolonym porozumieniu.

Private enforcement

Staszek z kampanii informacyjnej UOKiK nie uzyskał posłuchu wśród swoich kolegów – reszta uczestników zmowy uznała jego wystąpienie za żart i śmiała się do rozpuku. Swiss Krono – na szczęście dla siebie – wzięła sprawę na poważnie, w ten sposób unikając kary nałożonej przez Prezesa UOKiK. Czas pokaże, czy spółka uniknie również innych konsekwencji, takich jak odpowiedzialność odszkodowawcza wobec tych, którzy w wyniku działania kartelu ponieśli szkodę np. przepłacając za płyty do produkcji mebli. Private enforcement jest bowiem coraz bardziej popularne – również na naszym krajowym poletku.

Artykuł opublikowany na blogu Lexplorers.pl

Nowe przepisy umożliwiające blokadę rachunków

Mowa o ustawie wprowadzającej przepisy dotyczące przeciwdziałania wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych (głównie VAT). Choć cel ustawy jest szczytny to jednocześnie wprowadza ona niebezpieczne uregulowania mogące zagrozić Twojej prywatności i płynności finansowej Twojego przedsiębiorstwa.  

STIR – system wykrywania wyłudzeń VAT i CIT

Utworzony zostanie zautomatyzowany Systemu Teleinformatycznego Izby Rozliczeniowej (STIR). System będzie oceniać ryzyka zaistnienia nadużyć infrastruktury bankowej przez przedsiębiorcę do oszustw podatkowych, na podstawie algorytmu. Banki i SKOK-i będą obowiązane do przekazywania danych pozwalających na identyfikację przedsiębiorcy.

Blokada rachunku

Szef Krajowej Administracji Skarbowej, korzystając z analizy STIR, będzie miał prawo zablokować podejrzany rachunek na 72 godziny. Możliwe będzie jednak przedłużenie blokady na następne trzy miesiące, jeśli zajdzie podejrzenie, że podmiot nie wykona istniejącego lub mającego powstać zobowiązania podatkowego przekraczającego 10 tys. euro.

Centralna Baza Rachunków – gromadzenie informacji o rachunkach bankowych

Na etapie prac rządowych znajduje się również projekt ustawy o Centralnej Bazie Rachunków (CBR). Zgodnie z jej zapisami banki zobowiązane będą przekazać do CBR informacje
o rachunkach (w tym m. in. dane wszystkich beneficjentów rachunku) w przypadku otwarcia rachunku, zmiany przekazanych informacji o rachunku i zamknięcia rachunku. Przetwarzanie informacji o rachunkach ma się odbywać bez wiedzy osób, których informacje te dotyczą. Informacje będą mogły być udostępniane m. in. sądom karnym, Prokuraturze, Policji, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnego.

 

RYZYKA DLA PRZEDSIĘBIORCÓW

  • Przekazywanie informacji o rachunku przez banki bez wiedzy klienta
  • Ocena ryzyka zaistnienia nadużyć przez algorytm, możliwość wystąpienia błędu
    w ocenie
  • Ryzyko zablokowania rachunku na 72 godziny a nawet na następne trzy miesiące

 

 JAK MOŻEMY POMÓC?

  • W celu ograniczenia ryzyka warto rozważyć otworzenie zagranicznego rachunku bankowego. Oferujemy wsparcie w doborze i otwarciu rachunków w bankach zagranicznych m. in. w Austrii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii czy Liechtensteinie
  • Oferujemy również narzędzia informatyczne i audyty pozwalające wcześniejsze wyeliminowanie nieprawidłowości i uniknięcie stosowania algorytmów STIR

Jak rozpoznać instrumentalnie wszczęte postępowanie karne skarbowe?

W poprzednim wpisie („Zdążyć przed przedawnieniem, czyli o instrumentalnym wszczynaniu postępowań karnych skarbowych”) przedstawiłam zjawisko wszczynania przez finansowe organy ścigania postępowań karnych skarbowych, wyłącznie w celu zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. Czy zebrane przez nas dane za lata 2008-2014, pochodzące od urzędów kontroli skarbowej, potwierdzają tę tezę? I czym charakteryzują się takie instrumentalne wszczęcia?

Marginalna działalność
Uzyskane z uks-ów informacje (w trybie dostępu do informacji publicznej) wskazują na to, że zjawisko wszczynania postępowań karnych skarbowych jeszcze w trakcie postępowań kontrolnych jest zjawiskiem marginalnym z perspektywy całościowej działalności urzędu. Co istotne, ilość prowadzonych każdego roku przez organy postępowań kontrolnych na przestrzeni lat 2008-2014 utrzymywała się na podobnym poziomie. Natomiast odsetek postępowań kontrolnych, w trakcie których wszczęto postępowania karne skarbowe w ogólnej liczbie prowadzonych w danym roku przez urząd postępowań, wahał się od 1.3% w 2008 roku do 6.2% w 2014. Pomimo więc, że wartość ta rosła na przestrzeni lat, to wciąż pozostawała na dość niskim poziomie. Można zatem uznać, iż jest to procedura o charakterze wyjątkowym.

Wyjątkowe okoliczności
Przyjrzyjmy się więc bliżej tym postępowaniom kontrolnym, w trakcie których wszczęto postępowania karne skarbowe. Jakie to wyjątkowe okoliczności spowodowały, że organ zdecydował się zastosować środek tak sporadycznie przecież wykorzystywany w jego działalności? Okazuje się, że aż 89% tych postępowań kontrolnych, w trakcie których wszczęto postępowanie karne skarbowe to postępowania, których przedmiotem były zobowiązania podatkowe zagrożone przedawnieniem z końcem roku, w którym wszczęto postępowanie karne skarbowe. Tym specjalnym czynnikiem, który wpływa na zastosowanie przez organ tego wyjątkowego środka, jakim jest wszczęcie postępowania karnego skarbowego jeszcze przed zakończeniem postępowania kontrolnego, jest więc ryzyko przedawnienia zobowiązania podatkowego. Nastąpiłoby to z końcem roku, gdyby nie wszczęte postępowanie karne skarbowe.

Co z pozostałymi postępowaniami?
Tylko w 11% przypadków postępowań kontrolnych, w trakcie których wszczęto postępowania karne skarbowe, miało to miejsce w trakcie postępowania, którego przedmiotem nie było zobowiązanie przedawniające się z końcem danego roku. Co to za przypadki?

Nie znamy dokładnej odpowiedzi na to pytanie. Możemy jednak przypuszczać, że wynika to z tego, że często postępowania karne skarbowe wszczynane są w przedmiocie uszczuplenia lub narażenia na uszczuplenie zobowiązań podatkowych za kilka okresów podatkowych. Zazwyczaj tylko jeden z nich uległby przedawnieniu z końcem roku, gdyby nie wszczęte uprzednio postępowanie karne skarbowe. Ma to związek z tym, że organy skarbowe często prowadzą postępowania kontrolne, które dotyczą kilku okresów. W toku tych postępowań często pojawiają się te same wątpliwości co do prawidłowości rozliczeń podatkowych, co w przypadku okresu zagrożonego przedawnieniem. Finansowe organy ścigania wszczynają więc postępowanie karne skarbowe łącznie także za pozostałe okresy podatkowe. Część z tych 11% postępowań kontrolnych mogła więc wchodzić w zakres postępowania karnego skarbowego wyłącznie ze względu na fakt, iż co najmniej jeden okres objęty postępowaniem kontrolnym, zagrożony był przedawnieniem.

Podsumowanie
Organy skarbowe rzadko decydują się na wszczęcie postępowania karnego skarbowego w trakcie postępowania kontrolnego. Jeżeli już to robią, dotyczy to prawie wyłącznie postępowań kontrolnych, mających za przedmiot zobowiązanie podatkowe zagrożone przedawnieniem. Jedną z cech charakteryzujących instrumentalnie wszczęte postępowanie karne skarbowe jest więc okoliczność, iż zostało ono wszczęte w trakcie takiego postępowania kontrolnego/podatkowego. Jakie są pozostałe okoliczności warunkujące instrumentalne wszczęcie postępowania karnego skarbowego? O tym w kolejnym wpisie.

Artykuł ukazał się na blogu Lexplorers.pl.

Fałszywy piastun, czyli o tym dlaczego członek zarządu powinien mieć mandat

Niezależnie od tego, czym zajmujemy się zawodowo, słowo „mandat” generalnie źle się nam kojarzy. Inaczej jest w przypadku członków zarządu spółki z o.o. Osoba piastująca funkcję członka zarządu zawsze musi bowiem dysponować tzw. mandatem. Z punktu widzenia prawa handlowego, pojęcie mandatu nie ma pejoratywnego znaczenia. Mandat to inaczej kompetencja do pełnienia obowiązków członka zarządu. Jeżeli określona osoba nie posiada mandatu, to nie może wykonywać zadań członka zarządu.

Mandat może wygasnąć

Członek zarządu zaczyna wykonywać swój mandat z chwilą powołania na wspomniane stanowisko. Należy jednak pamiętać, że mandat może wygasnąć. Potencjalnych przyczyn wygaśnięcia mandatu jest wiele. Przykładowo, mandat członka zarządu wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za pierwszy pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu. Mandat członka zarządu wygasa również wskutek śmierci, rezygnacji albo odwołania ze składu zarządu.

Kłopoty mogą pojawić się wtedy, gdy zainteresowany nie wie, że przysługujący mu mandat wygasł. W takiej sytuacji przestaje być on bowiem członkiem zarządu i nie może podejmować żadnych działań w imieniu spółki. Natomiast spółka powinna ponownie powołać daną osobę w skład zarządu (odnawiając jej mandat), ewentualnie uzupełnić skład zarządu w inny sposób.

Co, jeśli działa się bez mandatu

Tutaj najlepiej odwołać się do przykładu:

„Mandat członka zarządu wygasł, w związku z tym, że upłynął czas, na jaki powołano go w skład zarządu. Wspólnicy zapomnieli o tym, że daną osobę należy ponownie powołać do zarządu. Sam zainteresowany uznał, że skoro nadal jest wpisany do KRS, to ciągle może działać za spółkę. W konsekwencji podpisał on w imieniu spółki umowę na dostawę towaru od zewnętrznego kontrahenta. Kontrahent dostarczył towar, ale spółka nie zapłaciła za niego.”

Co się może stać, jeżeli były członek zarządu wciąż reprezentuję spółkę, np. podpisując umowy? W takim przypadku mówi się o czynności prawnej dokonanej przez tzw. fałszywego piastuna organu osoby prawnej. Przede wszystkim analizowana czynność może zostać potraktowana jako nieważna. Poważne konsekwencje mogą jednak dotknąć także fałszywego piastuna. Odpowiada on bowiem materialnie za szkody powstałe po stronie kontrahenta spółki.

Kto jako organ osoby prawnej zawarł umowę w jej imieniu nie będąc jej organem (czyli fałszywy organ) może być pociągnięty do odpowiedzialności przez drugą stronę umowy. Kontrahent, który dostarczył spółce towar, ma prawo domagać się od byłego członka zarządu zwrotu tego, co spółka otrzymała w wykonaniu umowy. Poza tym kontrahent może wystąpić wobec fałszywego piastuna o naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o braku umocowania.

O czym jeszcze musi pamiętać członek zarządu ?

Kontrahent spółki co do zasady powinien sprawdzić zasady reprezentacji spółki ujawnione w KRS, w tym skład jej zarządu. Jednocześnie jednak może on powołać się na domniemanie, zgodnie z którym informacje dotyczące spółki wpisane do KRS są prawdziwe. Druga strona umowy nie tyle powinna, co musi działać w zaufaniu do danych wpisanych do KRS – o ile nie zaistniały żadne przesłanki podważające takie zaufanie.

Co powinna zrobić spółka ?

Spółka nie może powoływać się wobec osób trzecich działających w dobrej wierze na dane, które nie zostały wpisane do KRS. Dlatego też spółka powinna więc niezwłocznie zaktualizować dane w KRS, tzn. wykreślić byłego członka zarządu. Jednocześnie spółka nie może doprowadzić do tego, że były członek zarządu nadal działać będzie w jej imieniu.

Szczegółowe wytyczne znaleźć można m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2017 r. (IV CSK 143/16). Wspomniany wyrok dotyczy umowy o kredyt bankowy podpisanej przez osobę wciąż ujawnioną w KRS, pomimo ustania jej mandatu. W sytuacji, w której bank nie mógł odzyskać pożyczonych pieniędzy od spółki, wystąpił z roszczeniami wobec rzekomego członka zarządu.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexplorers.pl