pl

W jaki sposób wnieść wadium w pieniądzu i dlaczego odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista?

Przepisy dotyczące wnoszenia wadium w  pieniądzu wydają się bardzo klarowne. Wadium takie wpłaca się przelewem na rachunek bankowy. Okazuje się jednak, że KIO dopuszcza inne formy jego wniesienia, odbiegające od tej, którą określa przepis. Czy słusznie? Czy wpłata wadium gotówką na rachunek bankowy powinna skutkować odrzuceniem oferty?

Wpłata gotówki na rachunek bankowy a przelew

Art. 45 ust. 7 Pzp stanowi, iż: „Wadium wnoszone w pieniądzu wpłaca się przelewem na rachunek bankowy wskazany przez zamawiającego”. Trudno o bardziej klarowną regulację. Jednocześnie – o czym mowa w art. 89 ust. 1 pkt 7b Pzp – zamawiający odrzuca ofertę, jeżeli „wadium nie zostało wniesione” lub „zostało wniesione w sposób nieprawidłowy”.

Dokonując analizy literalnego brzemienia powyższych przepisów należałoby uznać, że wniesione w pieniądzu wadium w formie np. wpłaty na rachunek bankowy, czy w kasie zamawiającego, jest wadium wniesionym nieprawidłowo. Nie sposób przecież uznać, że wadium wniesione w sposób ewidentnie sprzeczny z treścią art. 45 ust. 7 Pzp zostało wniesione prawidłowo. W konsekwencji należało stwierdzić, iż wystąpiła podstawa do odrzucenia oferty.

Co na to KIO?

Taka (zdawałoby się oczywista) konstatacja nie znajduje jednak (a przynajmniej nie zawsze) akceptacji Krajowej Izby Odwoławczej.

Zdaniem KIO, za skuteczne wniesienie wadium w pieniądzu uważa się kwotę wyznaczonego wadium, która w oznaczonym terminie znajdzie się na rachunku bankowym zamawiającego, bez względu na sposób w jaki wadium to zostało wpłacone. Stanowisko takie zostało wyrażone m. in. w wyroku z 13 lutego 2017 r.: „Skoro kwota wadium znalazła się w wyznaczonym terminie na rachunku zamawiającego, i do jego dyspozycji zostały pozostawione środki pieniężne w kwocie 4 118,00 zł – przytoczone wyżej warunki chroniące zamawiającego przed uchyleniem się przez wykonawcę od spełnienia obowiązków ustawowych, które wadium zabezpiecza – zostały spełnione, a interesy zamawiającego pozostawały należycie zagwarantowane przez co osiągnięty został cel, któremu służy wadium” (sygn. akt KIO 217/17).

Okazuje się zatem, że KIO – opierając się na regułach wykładni celowościowej – uznała, że istotą jest skuteczność wniesionego wadium w określonym terminie, co – zdaniem KIO – pozwala osiągnąć cel, któremu służy wadium.

Dlaczego KIO może nie mieć racji?

W mojej ocenie, stanowisko KIO jest dyskusyjne z dwóch istotnych powodów, gdzie każdy z nich przesądza o konieczności literalnego stosowania przepisów dotyczących wnoszenia wadium w pieniądzu.

Po pierwsze: podstawą do stosowania reguł wykładni celowościowej jest stan, w którym litera przepisu nie jest jasna (klarowna). Jeżeli zaś litera przepisu jest klarowna, to brakuje podstawy i potrzeby sięgania po inne, niż literalna (w tym celowościowa), wykładnie prawa. Tego rodzaju stanowisko zostało wielokrotnie potwierdzone w judykaturze zarówno przez Sąd Najwyższy, jak i Trybunał Konstytucyjny. Przykładowo, w wyroku z dnia 12 czerwca 2015 r. (sygn. akt II CSK 518/14), SN odnosząc się do problemu wykładni prawa orzekł: „w drodze interpretacji nie można nadać mu [przepisowi – przyp. aut.] innego znaczenia niż  to,  na  które  wprost  wskazuje  jego  treść”. Zdaniem SN, zastosowanie  wykładni odbiegającej  od  bezpośredniego  znaczenia  językowego  przepisu  może  być  tylko  wyjątkowo uzasadnione.

Po drugie: KIO nazbyt wąsko określiła cel, któremu służy wadium. Celu tego nie sposób rozpatrywać (ściśle) wyłącznie w odniesieniu do konkretnego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Cel ten powinien być rozpatrywany (szerzej) z uwzględnieniem specyfiki i celów funkcjonowania całego systemu zamówień publicznych.

Słusznie na powyższe zwrócił uwagę także Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w orzeczeniu z dnia 26 lutego 2015 r. o sygn. akt III SA/Wr 886/14. WSA uznał, że jeśli z przepisów Pzp wynika expressis verbis, że wadium wnoszone jest w formie pieniężnej, to nie może być wpłacane gotówką, lecz w drodze przelewu na rachunek bankowy. Zdaniem WSA, ustawodawca wyraźnie tu zastrzegł dla czynności wnoszenia wadium w pieniądzu – formę rozliczenia bezgotówkowego poprzez przekazanie określonej kwoty z rachunku bankowego wnoszącego wadium na wskazany przez zamawiającego rachunek bankowy. Imperatywne brzmienie przepisu nie pozostawia więc wątpliwości co do zamiaru legislatora. W konsekwencji, zastrzeżenie to należy uznać za celowy wybór ustawodawcy w procedurze zamówień publicznych. Wynika to m. in. z konieczności zachowania zasad legalizmu i przejrzystości finansów, szczególnie przy obrocie z udziałem jednostek sektora finansów publicznych. Zasady te wyrażają się także w zamyśle dopuszczania przedsiębiorców (wykonawców) nie ukrywających przepływów finansowych w swej działalności gospodarczej. Stanowi to element przeciwdziałania zjawiskom tzw. „prania brudnych pieniędzy” lub pozostawania w „szarej strefie”.

Podsumowanie

Skuteczna wpłata wadium w pieniądzu powinna obejmować tylko bezgotówkowe transakcje za pośrednictwem przelewu bankowego. Niestety praktyka KIO wskazuje, że akceptowane są także inne formy jego zapłaty. Jest to jednak dość ryzykowne podejście, bo przy literalnej interpretacji przepisu, może skutkować odrzuceniem oferty.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexplorers.pl

Ekwiwalent za udziały zmarłego wspólnika spółki z o.o.

Udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością podlegają dziedziczeniu, a wyłączenie lub ograniczenie spadkobrania jest dopuszczalne w umowie spółki. Dziedziczeniu podlegają również akcje w spółce akcyjnej, przy czym istnieje możliwość wprowadzenia w statucie spółki regulacji, zgodnie z którą śmierć akcjonariusza będzie powodować umorzenie akcji. W przypadku, gdy do śmierci wspólnika i otwarcia spadku dochodzi na etapie przekształcania spółki, problematyczne pozostaje rozliczenie spadkobierców wspólnika, którzy nie zdecydują się na dalsze uczestnictwo w przekształconej spółce.

Pełny artykuł dostępny pod linkiem.

Przewodnik po dokumentacji cen transferowych

Nowe zasady od 2018 roku. Przykłady dokumentacji krok po kroku

Przewodnik po dokumentacji cen transferowych to publikacja, która w sposób praktyczny przeprowadzi podatników przez nowe regulacje dotyczące sporządzania dokumentacji w zakresie cen transferowych. 

Praca pod redakcją naukową Radosława Piekarza.

Jakie są skutki wykonawstwa zastępczego w VAT

PROBLEM

Prowadzimy spółkę z o.o. w zakresie szeroko pojętego handlu. Zdarza się, że z uwagi na rozwój firmy i rozbudowę infrastruktury zawieramy umowy w zakresie usług budowlanych. Zwykle w takich umowach pojawia się kwestia gwarancji robót oraz kaucji gwarancyjnej a także tzw. wykonawstwa zastępczego w sytuacji, gdy nasz kontrahent nie wywiąże się z obowiązku naprawy w czasie gwarancji. W takich sytuacjach zlecamy naprawę dla wybranego przez nas podmiotu trzeciego. Pojawia się jednak pytanie czy w takich okolicznościach mamy prawo do odliczenia VAT z faktury podmiotu trzeciego i czy powinniśmy przenieść koszt naprawy na naszego wykonawcę fakturą czy notą obciążeniową.

RADA

W sytuacji zlecenia przez Państwa naprawy robót wykonanych przez Państwa kontrahenta podmiotowi trzeciemu w czasie gwarancji niestety nie będziecie Państwo mieli prawa do odliczenia VAT z faktury od podmiotu trzeciego. Niemniej powinni Państwo odciążyć kontrahenta wykonawcę na podstawie noty obciążeniowej kosztem takiej naprawy w wysokości brutto z faktury od podmiotu trzeciego.

Uzasadnienie

Kluczowe pytanie jakie wyłania się z przedstawionego problemu to czy przeniesienie przez Państwa kosztu usunięcia usterek przez podmiot trzeci na wykonawcę oznacza wykonanie usług na rzecz wykonawcy i czy usunięcie usterek prac wykonawcy przez podmiot trzeci jest związane z czynnościami opodatkowanymi na rzecz wykonawcy i pozwala na odliczenie VAT z faktury podmiotu trzeciego.

Przypomnijmy, że powyższe pytania wynikają z zakresu opodatkowania podatkiem od towarów i usług. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy o VAT opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlega m.in. odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju.

Przez świadczenie usług, o którym mowa w ww. art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się zaś każde świadczenie na rzecz osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, które nie stanowi dostawy towarów w rozumieniu art. 7, w tym również:

1) przeniesienie praw do wartości niematerialnych i prawnych, bez względu na formę, w jakiej dokonano czynności prawnej;

2) zobowiązanie do powstrzymania się od dokonania czynności lub do tolerowania czynności lub sytuacji;

3) świadczenie usług zgodnie z nakazem organu władzy publicznej lub podmiotu działającego w jego imieniu lub nakazem wynikającym z mocy prawa.

Jednocześnie zgodnie z art. 86 ust. 1 ustawy o VAT W zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych, podatnikowi VAT przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego, z pewnymi zastrzeżeniem, które nie mają w tym, przypadku zastosowania. Kwotę podatku naliczonego stanowi zaś suma kwot podatku wynikających z faktur otrzymanych przez podatnika z tytułu nabycia towarów i usług.

Powyższe prawo przysługuje podatnikowi wyłącznie w zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych.

Odnosząc powyższe pytania do cytowanych przepisów i orzeczeń sądów administracyjnych oraz interpretacji indywidualnych należy udzielić odpowiedzi negatywnej. Oznacza to, że zdaniem sądów administracyjnych i organów podatkowych koszt usługi wykonanej przez podmiot trzeci na rzecz Państwa w celu naprawy prac wykonanych przez wykonawcę w okresie gwarancji ma na celu naprawienie szkody z powodu niewykonania zobowiązania przez wykonawcę i będzie przeniesiony przez Państwa na wykonawcę, co oznacza, że ma charakter odszkodowawczy. Tym samym nie mają państwo prawa do odliczenia VAT z faktury wystawionej przez podmiot trzeci, ponieważ niniejszy VAT nie jest związany z wykonywaniem czynności opodatkowanych, ale jednocześnie powinni Państwo odciążyć wykonawcę na podstawie noty obciążeniowej kosztem takiej naprawy w wysokości brutto z faktury od podmiotu trzeciego.

Powyższe potwierdza interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia 10 maja 2017 r., sygn. 0461-ITPP3.4512.84.2017.2.AB w której czytamy:

„Natomiast w kwestii prawa do odliczenia podatku naliczonego z faktur wystawionych przez Wykonawców zastępczych należy stwierdzić, że prawo takie nie przysługuje, gdyż warunkiem umożliwiającym podatnikowi skorzystanie z prawa do odliczenia podatku naliczonego jest związek zakupów z wykonywanymi czynnościami opodatkowanymi. Z uwagi na fakt, że wskazaną kwotę, tj. zwrot kosztów wykonania zastępczego w związku z nie wykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy, należy uznać jako należność o charakterze odszkodowawczym, która nie podlega opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, podatek naliczony wykazany na fakturach wystawionych przez Wykonawców zastępczych nie wiąże się z czynnościami opodatkowanymi.”

Powyższe stanowisko potwierdzają również inne organy podatkowe w interpretacjach indywidualnych, np. interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 26 maja 2017 r., sygn. 0112-KDIL1-1.4012.32.2017.1.MW, interpretacja Dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy z dnia 4 marca 2015 r., o sygn. ITPP1/443-1532/14/KM oraz wyroki sądów administracyjnych.

Przykładowo w wyroku WSA w Szczecinie z 12 sierpnia 2015 r. , sygn.. I SA/Sz 781/15 czytamy: „W związku z tym, że wykonanie zastępcze ma na celu naprawienie szkody wynikłej z niewykonania, lub nienależytego wykonania zobowiązania, tj. ma charakter odszkodowawczy, a właściwym beneficjentem realizowanego w powyższy sposób wykonania zastępczego jest wyłącznie Skarżąca (czyli w tym przypadku Wykonawca robót budowlanych, który zleca wykonawstwo zastępcze wykonawcy zastępczemu w wyniku nieusunięcia usterek przez właściwego do ich usunięcia podwykonawcę – przypis autora), podatek naliczony wskazany na fakturze wystawionej przez wykonawcę zastępczego nie jest związany z czynnościami opodatkowanymi Skarżącej.”

W niniejszym wyroku czytamy również, iż w sytuacji przedstawionej w wyroku i powyżej w nawiasie nie ma podstaw do zastosowania refakturowania. Sąd stwierdził, że: „Czynność refakturowania, której zasadniczym celem jest przeniesienie przez refakturującego kosztów danej usługi na rzecz faktycznego jej beneficjenta, polega na wystawieniu przez podatnika na rzecz beneficjenta refaktury dokumentującej wyświadczenie przez podatnika tej samej usług, którą otrzymał (art. 28 Dyrektywy 112/2006/WE).

Należy zauważyć, że na gruncie przepisów prawa unijnego przez pojęcie refakturowania, co do zasady, rozumie się dwa rodzaje stanów faktycznych. Po pierwsze, gdy dochodzi do odsprzedaży usług. W takim przypadku refakturujący kupuje usługę na własny rachunek i we własnym imieniu, a następnie usługę tę odsprzedaje ostatecznemu nabywcy. Po drugie, gdy dochodzi do przeniesienia określonych kosztów na rzecz klienta, którymi jest on następnie obciążany (pośrednik ponosi koszty zakupu usługi świadczonej na rzecz odbiorcy).

W stanie faktycznym przedstawionym we wniosku w ocenie Sądu nie występuje refakturowanie w żadnej z wyżej wymienionych postaci.”

Argumentację przedstawioną w powyższym wyroku podzielił również NSA w wyroku z 6 lipca 2017 r. sygn.. I FSK 2173/15, w którym stwierdził:

„W konsekwencji, niesolidny podwykonawca (jako dłużnik) powinien generalnemu wykonawcy (wierzycielowi) zwrócić pełne koszty zleconego wykonawstwa zastępczego, a więc ponieść ciężar ekonomiczny wykonanych za niego prac i poniesionych wydatków, w tym także w zakresie podatku od towarów i usług wykazanego przez wykonawcę zastępczego. Gdyby bowiem wykonał swoje zobowiązania wobec generalnego wykonawcy, ten nie zostałby obciążony kwotą tego podatku, a zatem należność ta stanowi element świadczenia odszkodowawczego od dłużnika na rzecz wierzyciela.

W konsekwencji nie ma podstaw do tego, aby generalny wykonawca w takich okolicznościach korzystał z prawa do odliczenia podatku naliczonego z faktury wykonawcy zastępczego, skoro do zrekompensowania mu tej kwoty zobowiązany jest niesolidny podwykonawca.

(…) Oczywiście poniesienie kosztów wykonawstwa zastępczego przez generalnego wykonawcę jest bezpośrednio związane ze świadczeniem odszkodowawczym należnym od niesolidnego podwykonawcy, lecz nie stanowi celu samego w sobie, gdyż usługa wykonawcy zastępczego jest także związana z realizacją obowiązków, jakie spoczywają na generalnym wykonawcy wobec inwestorów, a więc z szeroko pojętymi, realizowanymi przez niego czynnościami opodatkowanymi. Skoro jednak ich zrekompensowanie – w okolicznościach takich, jak w tej sprawie – powinno nastąpić w ramach świadczenia odszkodowawczego obejmującego kwotę należnego VAT, rzutuje to na prawo podatnika do odliczenia tego podatku.

Stwierdzić zatem należy, że podatek wynikający z faktury wystawionej przez wykonawcę zastępczego na rzecz generalnego wykonawcy, z tytułu usługi wykonanej za niesolidnego podwykonawcę, nie podlega odliczeniu na podstawie art. 86 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. z 2011 r., Nr 177, poz. 1054, ze zm.), skoro podatek ten powinien zostać objęty kwotą odszkodowania należnego generalnemu wykonawcy od niesolidnego podwykonawcy.”

 

Należy podkreślić, że powyższy wyrok NSA przypieczętował linię orzeczniczą i interpretacyjną w analizowanej sprawie, więc jak wskazałam w odpowiedzi w Państwa przypadku zalecane jest nieodliczanie VAT z faktury od podmiotu trzeciego za prace związane z usunięciem usterek prac wykonawcy w okresie ich gwarancji i jednocześnie odciążenie kontrahenta wykonawcy na podstawie noty obciążeniowej kosztem takiej naprawy w wysokości brutto  faktury od podmiotu trzeciego.

Solidarna odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia – zgoda inwestora (cz. 1)

W czerwcu 2017 r. weszła w życie ustawa zmieniająca m.in. kodeks cywilny w zakresie solidarnej odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcom za wykonane roboty budowlane. Nowe brzmienie art. 647kodeksu cywilnego wprowadza regulacje mające na celu wzmocnienie pozycji inwestora, jak również ułatwienie podwykonawcom dochodzenia wierzytelności za wykonane przez nich roboty budowlane.

Procedura zgłaszania podwykonawców

Nowe przepisy konkretyzują procedurę zgłaszania podwykonawców robót budowlanych. Inwestor i wykonawca mogą określić szczegółowy zakres robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę. Zakres ten, wraz ze wskazaniem wynagrodzenia należnego podwykonawcy może być:

  • określony w umowie zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą,
  • zgłoszony inwestorowi na piśmie.

W pierwszym przypadku uregulowanie tej kwestii w umowie zawartej pomiędzy inwestorem i wykonawcą będzie tożsame z wyrażeniem przez inwestora zgody na wykonywanie danych robót przez konkretnego podwykonawcę. Będzie ono skutkowało powstaniem solidarnej odpowiedzialności inwestora i wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia należnego temu podwykonawcy.

W drugim przypadku, solidarna odpowiedzialność powstanie w sytuacji zgłoszenia inwestorowi na piśmie pod rygorem nieważności danego podwykonawcy wraz ze szczegółowym określeniem wykonywanych przez niego robót. W takim przypadku, inwestor w terminie 30 dni od otrzymania pisma, uprawniony będzie do zgłoszenia wykonawcy i podwykonawcy sprzeciwu wobec zawarcia takiej umowy.

Milcząca zgoda

Przepisy kodeksu cywilnego w dalszym ciągu pozwalają na wyrażenie tzw. milczącej zgody inwestora (tzn. brak zgłoszenia pisemnego sprzeciwu). Aby można było uznać, iż inwestor wyraził milczącą zgodę na wykonywanie robót budowlanych przez konkretnego podwykonawcę, konieczne będzie przedłożenie pisemnego zgłoszenia przez wykonawcę lub podwykonawcę pod rygorem nieważności. Drugim warunkiem uznania, iż inwestor wyraził milczącą zgodę będzie wykazanie, iż w terminie 30 dni nie wniósł on do wykonawcy i podwykonawcy sprzeciwu od zawarcia takiej umowy na piśmie.

Odpowiedzialność inwestora – ograniczenie ustawowe

Zgodnie z nowym art. 647§ 3 kodeksu cywilnego, odpowiedzialność inwestora ograniczona jest tylko do szczegółowego przedmiotu robót. Opis ten powinien być wskazany w doręczonym mu zgłoszeniu lub w umowie zawartej z wykonawcą. Zatem w przypadku, gdy konkretne roboty wykonane zostały poza przedmiotem umowy, brak będzie podstaw do konstruowania roszczeń podwykonawcy wobec inwestora o zapłatę wynagrodzenia.

Co więcej, odpowiedzialność inwestora ograniczona została z mocy ustawy do wynagrodzenia wykonawcy. Innymi słowy, inwestor zapłaci podwykonawcy maksymalnie kwotę, jaką za taki sam zakres robót zapłaciłby wykonawcy. Ciężar dowodu co do wysokości wynagrodzenia spoczywać będzie jednak na inwestorze.

Podsumowanie

Podsumowując, zmiany przepisów regulujących odpowiedzialność solidarną inwestora i wykonawcy za wykonane przez podwykonawcę roboty budowlane wynika z faktu, iż w dotychczasowym brzmieniu przepisy te były  niejednoznaczne i kontrowersyjne. Prowadziło do powstawania licznych rozbieżności w orzecznictwie. Wprowadzone zmiany stanowić mają odpowiedź na potrzeby rynku oraz zapewniać pewniejszą i skuteczniejszą ochronę zarówno inwestora jak i podwykonawcy.

Nie można zapominać, że zamawiający będący jednocześnie podmiotem publicznym obowiązany jest do stosowania nie tylko regulacji określonych w kodeksie cywilnym. Musi on także uwzględniać w swojej działalności przepisy prawa zamówień publicznych. O jakich dodatkowych regulacjach musi pamiętać– w kolejnym wpisie.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexplorers.pl

Czy można odziedziczyć firmę?

W jednym z poprzednich wpisów poruszono kwestię śmierci wspólnika spółki z o.o. Wynikało z niego, że wspólnik powinien z odpowiednim wyprzedzeniem zadbać o kwestie związane z dziedziczeniem udziałów. Powyższe stwierdzenie odnieść można odpowiednio do indywidualnego przedsiębiorcy, czyli osoby fizycznej prowadzącej działalność na własny rachunek.

Dlaczego indywidualna działalność gospodarcza jest tak popularna?

Jednoosobową firmę przede wszystkim łatwo założyć. Nie musimy szukać wspólników, składać wniosków do KRS, prowadzić rozbudowanej księgowości, itp. Jednocześnie jednak, śmierć przedsiębiorcy może doprowadzić do zamknięcia firmy. Nagle znika bowiem osoba, która kontaktowała się z klientami, podpisywała faktury, czy realizowała przelewy. Jeżeli indywidualny przedsiębiorca nie zadba o los firmy po swojej śmierci, negatywne skutki dotkną nie tylko jego najbliższych, ale również pracowników oraz kontrahentów. Dlatego tak ważne staje się skorzystanie z rozwiązań prawnych, pozwalających na kontynuację dotychczasowej działalności przez jego spadkobierców.

Z czym wiąże się śmierć indywidualnego przedsiębiorcy?

Prawa i obowiązki majątkowe spadkodawcy przechodzą z chwilą jego śmierci na osoby dziedziczące po zmarłym. Przedmiotem dziedziczenia może być również przedsiębiorstwo, jako zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych, przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej. Całe należące do zmarłego przedsiębiorstwo może więc zostać odziedziczone przez jego spadkobierców. W sytuacji gdy przedsiębiorca nie ureguluje kwestii spadkowych jeszcze za swojego życia, to po jego śmierci należący do niego majątek podlega dziedziczeniu na zasadach ogólnych.

Ale co to oznacza w praktyce?

Spadkobiercy nie będą mogli od razu przejąć zarządzania odziedziczoną firmą. W pierwszej kolejności, muszą oni uzyskać sądowe stwierdzenie nabycie spadku, czyli dokument potwierdzający spadkobranie po zmarłym przedsiębiorcy. Uprawnione osoby mogą także wystąpić o sporządzenie aktu poświadczenia dziedziczenia przez notariusza. Stwierdzenie nabycia spadku oraz poświadczenie dziedziczenia nie może przy tym nastąpić przed upływem sześciu miesięcy od otwarcia spadku (śmierci spadkodawcy), chyba że wszyscy znani spadkobiercy złożyli już oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku.

Sytuacja jeszcze bardziej gmatwa się, gdy po zmarłym dziedziczy więcej niż jedna osoba. W takim przypadku dodatkowo niezbędne jest dokonanie działu spadku. Problemy pojawiają się wtedy, gdy spadkobiercy nie są w stanie dojść do porozumienia w sprawie podzielenia spadku. Konflikty między najbliższymi członkami rodziny często prowadzą do tego, że świetnie prosperujące przedsiębiorstwo kończy swoją działalność wraz ze śmiercią dotychczasowego właściciela. Zwłaszcza, że konkurencja nie śpi, a klienci nie będą czekać aż żona, dzieci i cała reszta zainteresowanych dogada się co do tego, jak dalej prowadzić biznes.

Co powinien zrobić indywidualny przedsiębiorca?

Wskazane jest, aby biznesmen uregulował status jego firmy na wypadek śmierci. Powinien zastanowić się, czy wśród jego najbliższych są osoby, które mogą nadal prowadzić firmę, tj. mają niezbędne ku temu doświadczenie, wykształcenie, czy charyzmę. Następnie przedsiębiorca może podjąć działania, dzięki którym wybrana przez niego osoba odziedziczy po nim przedsiębiorstwo. W tym zakresie można skorzystać z takich instytucji prawnych, jak testament lub zapis windykacyjny. W okresie między otwarciem spadku a faktycznym przejęciem przedsiębiorstwa firmą zarządzać może wykonawca testamentu.

Co w sytuacji, gdy przedsiębiorca nie podejmie żadnych działań na wypadek śmierci?

W sytuacji, gdy przedsiębiorca nie zdążył przedsięwziąć stosownych kroków, wszystko zależy od dobrej woli jego spadkobierców. Jeżeli nie będą oni zainteresowani dalszym prowadzeniem biznesu, śmierć jednoosobowego przedsiębiorcy będzie równoznaczna z rozbiorem firmy. W praktyce poszczególne składniki przedsiębiorstwa zostaną podzielone między spadkobierców. Spadkobiercy mogą jednak doprowadzić do zachowania integralności przedsiębiorstwa i dalszego wykorzystywania go w celach gospodarczych – przez nich samych lub inne osoby. W takim przypadku powinni dokonać działu spadku – w ten sposób, aby określone osoby uzyskały prawo do całego przedsiębiorstwa niezbędnego dla kontynuacji biznesu.

Każdy przedsiębiorca powinien więc zadać sobie pytanie, czy nie prościej zadbać o los firmy na wypadek śmierci, zamiast zawierzać dobrej woli spadkobierców…

Artykuł ukazał się na blogu Lexplorers.pl

Wygrana w zawodach sportowych a PIT

Zawody sportowe wiążą się z ogromnymi emocjami. Wygrana – z ogromną dumą, satysfakcją i…  często sporymi pieniędzmi. A wiadomo, że z tymi ostatnimi wiąże się nieodzownie zainteresowanie fiskusa. W niniejszym artykule przedstawiam pokrótce, jak polski sportowiec powinien rozliczyć się z urzędem skarbowym, w związku z otrzymaniem nagrody za wygraną w zawodach sportowych.

Opodatkowanie nagrody otrzymanej w Polsce

Istotnym elementem zawodów sportowych jest rywalizacja pomiędzy uczestnikami, zaś od strony formalnej – zasady wyłaniania zwycięzców.  Otrzymana nagroda za zwycięstwo ma ścisły związek z efektem bezpośredniego współzawodnictwa zawodników, co jest istotne z punktu widzenia konsekwencji podatkowych w Polsce. Uznaje się bowiem, że nagroda za wygraną jest opodatkowana inaczej niż dochód z uprawiania sportu jako takiego.

W przypadku uzyskania przez sportowca nagrody nie za sam udział w zawodach, lecz za konkretną wygraną, będącą efektem pokonania rywali (współzawodników), nagroda taka jest opodatkowana zryczałtowanym podatkiem według stawki 10%. Podatek ten pobierany jest najczęściej przez organizatora zawodów (jako płatnika), bez uwzględniania kosztów uzyskania przychodu. W przypadku zaś otrzymania nagrody rzeczowej (niepieniężnej), sam zwycięzca powinien wpłacić organizatorowi należną kwotę zryczałtowanego podatku przed przekazaniem nagrody. Wówczas częstą praktyką jest „ubruttowienie” przez organizatora nagrody rzeczowej, poprzez dodanie do niej nagrody pieniężnej na pokrycie podatku.

Ze względu na to, że to na organizatorze spoczywają obowiązki prawidłowego rozliczenia się z urzędem skarbowym, sportowiec nie musi składać żadnych dodatkowych zeznań podatkowych.

… i za granicą

Na gruncie umów międzynarodowych w sprawie unikania podwójnego opodatkowania zasadą jest, że dochody sportowców, w tym nagrody za wygrane w zawodach sportowych, są opodatkowane zarówno w państwie wykonywania działalności sportowej, jak i państwie rezydencji podatkowej sportowca. Przy czym stosuje się tu odpowiednią metodę zapobiegania podwójnemu opodatkowaniu, o czym za chwilę.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku uzyskania dochodów z działalności sportowej, która jest całkowicie lub częściowo opłacana ze środków publicznych jednego lub obu państw bądź zawody odbywają się w ramach wymiany kulturalnej między tymi państwami. Wówczas dochody te mogą być opodatkowane tylko w państwie rezydencji podatkowej sportowca.

Jeszcze inaczej przedstawia się sytuacja, jeżeli dochody pochodzą z państwa, z którym Polska nie zawarła umowy międzynarodowej. W takim przypadku dochody są opodatkowane w państwie w państwie rezydencji podatkowej sportowca. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, aby zostały one opodatkowane w pełnej wysokości również w państwie, w którym wykonywana jest działalność sportowa.

W sytuacji, gdy z umowy międzynarodowej wynika, że nagroda sportowca jest opodatkowana tylko w Polsce, wówczas w grę wchodzi zryczałtowany 10% podatek. Z tą różnicą, że obowiązek jego zapłaty ciąży nie na zagranicznym organizatorze zawodów, lecz na samym zwycięzcy, który dodatkowo musi wykazać wygraną w rocznym zeznaniu podatkowym.

W pozostałych przypadkach, nagroda podlega opodatkowaniu w państwie wykonywania działalności sportowej. Przy czym zgodnie z polskimi przepisami podatkowymi, sportowiec będący polskim rezydentem podatkowym, podlega opodatkowaniu w Polsce od całości swoich dochodów bez względu na to, gdzie jest ich źródło. Zatem również od dochodów uzyskanych za granicą.

Na szczęście zawarte przez Polskę umowy międzynarodowe w sprawie unikania podwójnego opodatkowania zapobiegają tej „niesprawiedliwości”. Pierwsza z metod zapobiegania podwójnemu opodatkowaniu to tzw. metoda wyłączenia z progresją. Zgodnie z nią, zyski z udziału w imprezach sportowych (w tym otrzymane nagrody za wygraną) organizowanych za granicą są zwolnione z opodatkowania w Polsce. Jednocześnie mają one wpływ na wzrost stopy procentowej, według której oblicza się podatek należny od dochodów osiągniętych w Polsce. Opodatkowane są one na zasadach ogólnych (według skali podatkowej), w związku z czym mimo wszystko trzeba wykazać je w polskim zeznaniu podatkowym. W każdym wypadku zastosowania metody wyłączenia z progresją, podwyższona stopa procentowa nie wyniesie jednak więcej niż 32%. W przypadku innych form opodatkowania dochodów w Polsce (np. podatek liniowy bądź podatek zryczałtowany) albo w braku dochodów osiągniętych w Polsce, nie ma w ogóle konieczności uwzględniania w polskich zeznaniach podatkowych dochodów osiągniętych z działalności sportowej wykonywanej za granicą.

Druga z metod to tzw. metoda proporcjonalnego zaliczenia, zwana potocznie kredytem podatkowym. Zastosowanie jej nie zwalnia dochodów osiągniętych za granicą z opodatkowania w Polsce. W związku z czym, sportowiec musi uwzględnić je w polskim zeznaniu podatkowym i – w przypadku gdy stanowią one nagrodę za wygraną w zawodach – odprowadzić od nich zryczałtowany podatek 10%. Jednocześnie możliwe jest pomniejszenie podatku należnego w Polsce o kwotę podatku zapłaconego w państwie, w którym odbyły się zawody sportowe (z którego pochodzi otrzymana nagroda za wygraną). Zatem w przypadku, gdy w państwie wykonywania działalności sportowej został zapłacony podatek, wówczas podatek należny w Polsce pomniejsza się o wartość podatku zapłaconego za granicą. Jeżeli kwota zagranicznego podatku jest równa bądź przewyższa kwotę podatku należnego w Polsce, wówczas sportowiec nie zapłaci w Polsce podatku od otrzymanej nagrody.

Podsumowanie

Uprawianie sportu z całą pewnością może stanowić lukratywne źródło zarobku. Współzawodnictwo i rywalizacja wiążą się jednak z niemałym stresem i ogromną presją ze strony trenerów i kibiców. Dlatego też otrzymując nagrody lub inne dochody z uprawiania sportu, nie należy zapominać o prawidłowych rozliczeniach z polskim fiskusem.  To zaoszczędzi sportowcy stresu związanego z wystąpieniem nieprawidłowości w trakcie kontroli podatkowej i pozwoli mu na skoncentrowanie się na przygotowaniach do kolejnych turniejów.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexplorers.pl

Sukces GWW w miliardowym przetargu PKP

GWW z sukcesem reprezentowało PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w przetargu, którego wartość szacuje się na 3 mld złotych

Przetarg dotyczy budowy systemu komunikacji ERTMS/GSM-R. Budowa zakłada położenie wzdłuż większości linii kolejowych w Polsce światłowodów i postawienie słupów transmisyjnych. Pozwoli to na cyfrową komunikację pomiędzy systemem kabinowym w pociągach, a systemem zarządzania ruchem. System ERTMS/GSM-R ma być elementem wprowadzania interoperacyjności do europejskiej sieci kolejowej. Żaden z innych krajów europejskich nie zdecydował się na przeprowadzenie przetargu na taką skalę.

W przetargu brały udział trzy konsorcja: Nokia – 2,644 mld zł, Kapsch-Porr – 3,724 mld zł oraz konsorcjum chińskich firm – 4,8 mld zł. Za ofertę najkorzystniejszą uznano ofertę Nokii. Konsorcjum Kapsch-Porr zakwestionowało prawidłowość zwycięskiej oferty zarówno pod względem technicznym, jak i cenowym. Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2018 r. Krajowa Izba Odwoławcza utrzymała w mocy decyzję PKP PLK. Dzięki istotnym staraniom prawników GWW – (przy reprezentacji klienta przed KIO GWW współpracowała z Kancelarią Tomasz Siedlecki) Skarb Państwa zaoszczędził ponad 1 mld złotych.

Kluczowym prawnikiem przygotowującym strategię prowadzenia sporów i reprezentującym PKP PLK przed Krajową Izbą Odwoławczą ze strony GWW była adwokat Agnieszka Zaborowska.

Na wcześniejszym etapie przetargu zespół Kancelarii GWW pod nadzorem radcy prawnego Michała Sękowskiego przygotowywał warunki realizacji zamówienia publicznego oraz wspierał PKP PLK przy udzielaniu odpowiedzi na kilka tysięcy pytań wykonawców.

Webinarium Split payment– nowe rozwiązanie w VAT już w 2018 roku

Serdecznie zapraszamy do zapisów na webinarium Zdzisława Modzelewskiego Split payment – nowe rozwiązanie w VAT już w 2018 roku

W webinarium zostaną poruszone następujące zagadnienia:

  • Co to jest split-payment (podzielona płatność)?
  • Cel wprowadzenia split payment.
  • Jakich płatności dotyczy ten mechanizm? Jak będzie wyglądał sposób dokonywania przelewu? Płatności częściowe. Faktury w walutach? Potrącenia wzajemne.
  • Obowiązek posiadania specjalnego RACHUNKU VAT przez każdego podatnika.
  • Otwarcie i prowadzenie rachunku VAT. Czy potrzebne będą umowy/aneksy? Prowizja i opłata za otwarcie/prowadzenie rachunku? Oprocentowanie środków na rachunku?
  • Kilka rachunków rozliczeniowych w jednym banku – ile rachunków VAT?
  • Kilka rachunków rozliczeniowych w różnych bankach – ile rachunków VAT?
  • Czy numer rachunku VAT trzeba będzie podać klientom na fakturze czy w inny sposób?
  • Obowiązek czy prawo skorzystania z tego mechanizmu – czy sprzedawca może zablokować płatność należności w systemie split-payment?
  • Kiedy split-payment nie będzie mógł wystąpić?
  • Korzyści ze stosowania split-payment – przed czym chroni, a na co nie wpływa?
  • Dysponowanie środkami zgromadzonymi na rachunku VAT. Kiedy i na jakich zasadach?
  • Odzyskiwanie środków z rachunku VAT.
  • Zwrot VAT przez US na rachunek VAT.

Webinarium będzie podzielone na dwie części: część wykładową oraz sesję pytań od uczestników.

Termin: 29.01. godz. 9:30

Organizator: Infor Akademia

Rewolucja w planowaniu przestrzennym

Bieżący rok przyniesie rewolucyjne zmiany dla branży budowlanej. W styczniu weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. To jednak dopiero preludium do zmian planowanych na ten rok. Ustawa inwestycyjna stanowić będzie jedną z czołowych zmian w materii dotyczącej procesu inwestycyjno-budowlanego. Znowelizowane zostaną m. in. regulacje związane z planowaniem przestrzennym, w tym z decyzją o warunkach zabudowy (DWZ), która obecnie stanowi podstawowy instrument zagospodarowania przestrzennego.  

Zacznijmy jednak od początku

Proces inwestycyjno-budowlany składa się z wielu etapów i wymaga uzyskania odpowiednich decyzji, postanowień, uzgodnień czy opinii. Jednakże, etapem wstępnym zawsze jest postępowanie lokalizacyjne. Decyzja o warunkach zabudowy jest narzędziem o fundamentalnym znaczeniu dla kształtowania przestrzeni w Polsce.  Pomimo założeń ustawodawcy, to nadal DWZ, a nie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, kształtują politykę przestrzenną. Nowe przepisy mają zmienić ten stan.

DWZ tylko tam, gdzie pozwoli na to gmina

Istotnym pojęciem w odniesieniu do DWZ będą obszary zabudowane. Są to tereny, na których istnieje zabudowa funkcjonalno-przestrzenna, a więc obszar, na którym usytuowana jest niezbędna infrastruktura drogowa, uzbrojenia techniczne wraz z sieciami, infrastruktura społeczna czy dostęp do transportu zbiorowego. Obszary zabudowane będą określane w odrębnej uchwale rady gminy, stanowiącej akt prawa miejscowego – a więc w powszechnie obowiązującym akcie prawnym. Tylko dla obszarów zabudowanych będzie istniała możliwość uzyskania warunków zabudowy. Co więcej, poza obszarem zabudowanym, bez wymogu uzyskania DWZ, przewidziano jedynie możliwość zmiany zagospodarowania terenu polegającą m.in. na remoncie, przebudowie bez zmiany funkcji czy też odbudowie obiektu.

Nowelizacja w rzeczywistym stopniu ogranicza dominującą rolę DWZ w kształtowaniu przestrzeni. Nadaje jej funkcję dookreślenia sposobu zagospodarowania terenu, który został już zabudowany. Prymat w planowaniu przestrzennym zostanie przyznany miejscowym planom.

Nowe warunki

Od 2018 r. procedura uzyskania decyzji o warunkach zabudowy powinna być prostsza i szybsza, a wydana decyzja zgodna z wymogami obowiązującego ładu przestrzennego. Wprowadzenie warunków definiujących obszar zabudowany, dla którego może zostać wydana DWZ skraca czas postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy. Wszelkie rozstrzygnięcia, które dotychczas były podejmowane na tym etapie, zostaną określone w trakcie uchwalania przez radę gminy obszarów zabudowanych. Ponadto, wyszczególnione zostały wytyczne w stosunku do działek w zakresie dotyczącym dostępu do drogi publicznej oraz uzbrojenia terenu. Dostęp taki musi istnieć w dniu składania wniosku (wstępna ocena tego kryterium powinna być przeprowadzona na etapie wyznaczania obszarów zabudowanych).  Jedną z przesłanek ustalenia warunków zabudowy jest zgodność planowanej funkcji zabudowy z zabudową dominującą. Co oznacza, że nowe inwestycje będą musiały wpisywać się w ustalony ład przestrzenny i zagospodarowanie terenu.

A czas płynie

DWZ, podobnie jak inne decyzje budowlane, stanie się decyzją terminową. Jeżeli inwestor w terminie 3 lat od uprawomocnienia się decyzji, nie podejmie kroków w celu uzyskania pozwolenia na budowę i prowadzenia inwestycji w dalszym toku, decyzja wygaśnie. W takim przypadku, konieczne będzie wystąpienie o nową DWZ.  Ze względu jednak na ciągłe zmiany w przestrzeni możliwe jest, iż inwestor nie uzyska ponownie pozytywnego rozstrzygnięcia dla tego samego przedsięwzięcia, o które wcześniej wnioskował.

Jeszcze jedną zmianą jest długość okresu na jaki może zostać zawieszone postępowanie w sprawie ustalenia warunków zabudowy. Został on wydłużony z 9 na aż 18 miesięcy. Jako podstawę tego rozwiązania określa się realną możliwość uchwalenia planu miejscowego przez gminę, co stanowi podstawę zawieszenia postępowania. Dla inwestora jest to rozwiązanie, które w sposób rzeczywisty na długi czas wiąże mu ręce, uniemożliwiając dalsze prowadzenie procesu inwestycyjnego.

Podsumowanie

Nowe przepisy dotyczące decyzji o warunkach zabudowy będą stanowić jedną z kluczowych zmian w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Poprzez nowelizację instrument ten zostanie ograniczony, a także otrzyma zupełnie nową funkcję. Celem zmian bez wątpienia jest zapewnienie estetyki oraz ładu w otaczającej nas przestrzeni, a także dostosowanie zabudowy do dynamiki zmian w budownictwie, która obecnie jest widoczna na każdym kroku. Pomimo tych pozytywnych aspektów, reforma DWZ w sposób znaczący ogranicza prawa inwestorów – narzuca ramy czasowe postępowania, przedłuża je w razie zawieszenia oraz ogranicza możliwość lokalizacji obiektu do wyznaczonych obszarów.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexplorers.pl