pl

W kilku słowach o zarządzie sukcesyjnym – analiza projektu ustawy

W ramach pakietu „100 zmian dla firm” w Sejmie toczą się prace nad projektem ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Ma być ona ratunkiem na paraliż funkcjonowania firmy po śmierci jej właściciela. Przepisy dotyczyć będą niemal 80% polskich przedsiębiorców.

 

Chaos po śmierci przedsiębiorcy

Obecnie, jeśli przedsiębiorca prowadzi indywidualną działalność gospodarczą (na podstawie wpisu do CEIDG), to w momencie jego śmierci firma w zasadzie kończy swój byt. Jej marka przepada, wygasają wszelkie koncesje, licencje czy zezwolenia, podobnie zresztą jak umowy zawarte z pracownikami. Jakkolwiek spadkobiercy dziedziczą aktywa i pasywa pozostawione po zmarłym, to z operacyjnego punktu widzenia muszą w zasadzie przedsiębiorstwo tworzyć na nowo. Jeśli dojdzie do tego jeszcze spór między spadkobiercami, to przez okres kilku miesięcy lub lat firma może znaleźć się w stanie krytycznego paraliżu.

Propozycja – zarządca sukcesyjny

Ustawodawca jako ratunek na paraliż przedsiębiorstwa proponuje instytucję zarządu sukcesyjnego, czyli tymczasowego zarządu przedsiębiorstwem po śmierci właściciela.

Do powołania zarządu sukcesyjnego niezbędne będzie:

  1. wskazanie zarządcy sukcesyjnego;
  2. zgoda osoby powołanej na zarządcę sukcesyjnego na pełnienie tej funkcji;
  3. dokonanie wpis do CEIDG.

Wymogi wobec osoby zarządcy nie będą wygórowane. Musi to być osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych. Kryteria spokrewnienia czy kwalifikacji nie są przewidziane przez ustawę. I słusznie, gdyż nie powinny być one surowsze niż warunki formalnie prowadzenia działalności wobec przedsiębiorców. Zatem przedsiębiorcą sukcesyjnym może być zarówno ukochany wnuczek, który wykazuje się smykałką do interesu, profesjonalista, który trudni się zarządzaniem majątkiem czy wskazany prokurent.

Zarządca sukcesyjny może być powołany jeszcze za życia przedsiębiorcy, jak również po jego śmierci. Ustanowiony zarząd podobnie, jak znana już prokura, będzie umocowany do podejmowania w imieniu przedsiębiorcy czynności sądowych, jak i pozasądowych. W przeciwieństwie jednak do prokurenta, zarządca będzie ponadto zobowiązany do prowadzenia przedsiębiorstwa. Zarządca będzie działał w imieniu własnym, ale na rachunek właścicieli przedsiębiorstwa.

Z rąk zarządcy do rąk następcy

Przedsiębiorstwo, od momentu śmierci przedsiębiorcy do chwili przejęcia go przez spadkobierców, będzie działało jako przedsiębiorstwo z dodatkowym oznaczeniem „w spadku”. Podstawową zasadą będzie piecza zarządcy nad przedsiębiorstwem do czasu działu spadku, jednak z ograniczeniem czasowym do 2 lat od dnia śmierci przedsiębiorcy. Projekt przewiduje od tego wyjątki. Mają one na celu zarówno wydłużenie tego okresu, jak również odpowiednie skrócenie, m.in. w przypadku, gdy w ciągu dwóch miesięcy od dnia śmierci nestora, żaden następca nie przyjmie spadku czy odwrotnie, gdy schedę biznesową przejmie tylko jeden następca.

W momencie wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego osoba, która pełniła funkcję zarządcy jest zobowiązana niezwłocznie wydać przedsiębiorstwo następcy. Aby spadkobierca nie przejmował „kota w worku”, ma prawo zwrócić się do zarządcy w terminie miesiąca od wygaśnięcia zarządu, o przedłożenie pisemnego sprawozdania przedsiębiorstwa wraz ze wskazaniem stanu, w jakim jest przedsiębiorstwo na chwilę wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego.

Jaką odpowiedzialność ponosi zarządca? Podobnie jak syndyk czy administrator nieruchomości będzie on ponosił odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonywania obowiązków. Zatem będzie miała tu zastosowanie zasada winy.

Zarządca będzie również odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną spadkobiercom, zapisobiorcy windykacyjnemu, małżonkowi przedsiębiorcy oraz osobom trzecich na zasadach ogólnych – zarówno odpowiedzialność deliktowa jak i za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.

Koncesje, licencje, zezwolenia

Do tej pory wszystkie decyzje administracyjne wygasały z chwilą śmierci jej adresata i w wielu branżach równało się to końcowi firmy. Koncesje, zezwolenia, licencje związane z działalnością warunkują dalsze „życie” przedsiębiorstwa jako podmiotu gospodarczego.

Projekt ustawy wprowadza kategorię „decyzji związanych z przedsiębiorstwem” – pod tym pojęciem będą się właśnie kryły wszelkie koncesje, licencje, zezwolenia oraz pozwolenia związane z działalnością gospodarczą, w szczególności te przewidziane w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Decyzje związane z przedsiębiorstwem nie będą wygasały już automatycznie, z wyłączeniem tych związanych wyłącznie z osobą przedsiębiorcy, np. licencje doradcy restrukturyzacyjnego. Osobiste osiągnięcia, np. zdany egzamin, nie mogą podlegać sukcesji.

Powyższe nie oznacza, że spadkobiercy będą mogli spocząć z założonymi rękami. Jeżeli został ustanowiony zarząd sukcesyjny, to w ciągu 3 miesięcy od jego zatwierdzenia trzeba będzie złożyć do odpowiedniego organu wniosek o potwierdzenie możliwości wykonywania decyzji. Jeżeli nie został ustanowiony zarząd, to właściciel przedsiębiorstwa w ciągu 6 miesięcy powinien złożyć wniosek o przeniesienie na niego decyzji. W przeciwnym wypadku, decyzje związane z przedsiębiorstwem wygasną po upływie wspomnianych terminów.

Stosunki umowne

Ustawodawcy nie umknął istniejący problem kontynuacji stosunków umownych zawartych za życia przedsiębiorcy zarówno z kontrahentami, klientami jak i pracownikami.

Remedium ma stanowić zasada, zgodnie z którą ustanowiony zarządca sukcesyjny będzie mógł wykonywać wszystkie prawa i obowiązki z zawartych umów. Spod tej zasady wyłączone zostaną te umowy, których wykonanie zależało od osobistych przymiotów zmarłego przedsiębiorcy. Jeśli zarządca został ustanowiony przed śmiercią przedsiębiorcy, będzie on mógł bez przeszkód i opóźnień wykonywać prawa i obowiązki wynikające z zawartych umów. W drugiej sytuacji – gdy zarząd sukcesyjny nie został ustanowiony z chwilą śmierci, wykonywanie umów do czasu ustanowienia zarządcy przez spadkobierców zostaje zawieszone. Zatem terminy przestają biec, a ze spełnieniem świadczeń należy powstrzymać się do ustanowienia zarządcy.

Czy ta sama zasada znajdzie zastosowanie w stosunku do  umów o pracę?  Do tej pory z dniem śmierci pracodawcy wszystkie umowy o pracę wygasały, co niekiedy stanowiło poważny problem. Rozwiązaniem ma być zasada kontynuacji. Będzie ona w pełni realizowana, jeżeli zarządca sukcesyjny został ustanowiony z chwilą śmierci. Odmiennie będzie kształtowała się pozycja pracowników, których pracodawca nie ustanowił zarządcy. Znamienny będzie dla nich okres 30 dni od dnia jego śmierci. Z upływem ostatniego dnia tego terminu, umowy o pracę wygasną, chyba że przed upływem tego terminu zostanie zawarte porozumienie o kontynuowaniu współpracy. Co zatem przez te 30 dni ma robić pracownik? Okres ten będzie zaliczany jako okres usprawiedliwionej nieobecności w pracy.

Jeżeli termin 30 dni upłynie, umowa o pracę wygaśnie i po ustanowieniu zarządcy przedsiębiorstwo rozpocznie rekrutacje w tej samej grupie zawodowej, przewidziany jest spadochron dla byłych pracowników w postaci możliwość powrotu do pracy na poprzednich warunkach. Jest jeden warunek – będzie trzeba zgłosić zamiar podjęcia zatrudnienia w terminie miesiąca od dnia ustanowienia zarządu sukcesyjnego.

Aspekt podatkowy

Projekt ustawy wprowadza zupełne novum polegające na nadaniu podmiotowości prawnopodatkowej dla przedsiębiorstwa w spadku. Przedsiębiorstwo w spadku będzie więc osobnym podatnikiem podatku VAT,  akcyzowego, podatku dochodowego, podatku tonażowego, podatku okrętowego oraz podatku od gier hazardowych.

Ustawodawca zrobił też ukłon w stronę spadkobierców i zwolnił ich z podatku od spadków i darowizn w momencie przejmowania jednoosobowego przedsiębiorstwa. Do tej pory zwolnienie to dotyczyło tylko osoby blisko spokrewnione. Wprowadzono dwa warunki, które należy spełnić łącznie do uzyskania zwolnienia:

  • należy zgłosić nabycie naczelnikowi urzędy skarbowego,
  • należy prowadzić nabyte przedsiębiorstwo przez co najmniej 5 lat.

Podsumowanie

Polscy przedsiębiorcy długo czekali, aż ktoś pomyśli o ich interesie wtedy, kiedy oni już nie będą mogli. Ustawa nie jest prosta, ale porusza wiele ważnych problemów. Kompleksowe uregulowanie problemu będzie wymagało wprowadzenia zmian w około 20 aktach prawnych. Jakkolwiek w poszczególnych państwach UE od lat istnieją już rozwiązania podobne (np. pełnomocnictwo handlowe po śmierci przedsiębiorcy), to można odnieść wrażenie, że do tej pory nikt nie zaadresował problemu sukcesji jednoosobowej działalności gospodarczej tak szeroko.

Jeśli proces legislacyjny zakończy się sprawnie (a jak dotąd znajduje uznanie wśród wszystkich stronnictw politycznych) to ustawa wejdzie w życie już w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Artykuł został opublikowany na blogu Lexlorers.pl

Podziel się

Obawiasz się,
że ominą Cię
najważniejsze zmiany
W prawie?

Zapisz się do newslettera